Wyniki I Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckie „O Laur Sarbiewskiego Płońsk 2005
PROTOKÓŁ
Jury w składzie:
1. O. dr Stanisław Opiela SJ – przewodniczący
2. Teresa Kaczorowska – członek
3. Bohdan Urbankowski – członek
Po przeczytaniu 100 zestawów wierszy nadesłanych na konkurs postanowiło przyznać nagrody w kategorii dorosłych:
Trzy nagrody główne:
-
I Nagroda dla Janusza Koryla z Rzeszowa, godło Matylda – 1.500 zł, ufundowana przez Instytut im. Adama Mickiewicza w Warszawie
-
II Nagroda dla Katarzyny Lisińskiej z Płońska, godło Atropina – 1.000 zł, ufundowana przez Związek Literatów Polskich Oddział w Ciechanowie
-
III Nagroda dla Edwarda Winiarskiego z Nienadówki, woj. podkarpackie, godło Zew – 600 zł ufundowane przez Płońską Izbę Gospodarczą
Trzy równorzędne wyróżnienia ufundowane przez Starostę Płońskiego, po 500 zł za zestawy wierszy dla:
-
Dariusza Dziurzyńskiego z Warszawy, godło Nowelista
-
Wojciecha Stańczaka z Józefowa, godło Płomień
-
Jerzego Fryckowskiego z Dębnicy Kaszubskiej, godło Crescendo
Dwa równorzędne wyróżnienia po 300 zł za wiersze dla:
-
Rafała Jaworskiego z Tych, godło Ex-cubiae za poemat, pt. „Poeta laureatów”, ufundowane przez Mazowiecką Izbę Rolniczą
-
Izabeli Smolarek z Gniezna, godło Zapominajka za wiersz, pt. „Lekcja” ufundowane przez Miejskie Centrum Kultury w Płońsku
Ze względu na małą ilość nadesłanych zestawów nie przyznano nagród w kategorii młodzieży do lat 18.
Jednocześnie Jurorzy podkreślają bardzo wysoki poziom konkursu.
Nagrodzone wiersze
Janusz Koryl –
laureat I nagrody
Wina
To moja wina – chmury.
Nie potrafiłem was kochać
tak jak powinienem.
To moja wina –rzeki.
Nie doceniłem waszej
gderliwej mądrości.
To moja wina – drzewa.
Nie miałem dość odwagi,
by ugasić ogień.
Nie mam nic
na swoje usprawiedliwienie
Onieśmielony wędrowiec.
Wątły wagabunda.
Moja mowa
nie przywróci wigoru
leśnym nimfom,
bożkom urodzaju.
Moja mowa jest mową inkasenta
Roznoszącego rachunki za światło i gaz.
Wybaczcie chmury, rzeki, drzewa.
Starałem się jak mogłem,
by wam dzielnie służyć.
Daremnie podnosiłem
czarodziejską różdżkę.
Daremnie powtarzałem zaklęcia.
Nie znalazłem sposobu,
by oswoić demony,
by na główce szpilki
wybudować dom.
Proszę was chmury, rzeki, drzewa,
o łagodny wymiar kary.
Katarzyna Lisińska –
laureat II nagrody
Modlitwa dziękczynna z nieba wznoszona
„Ah(…) Jeszcze moje życie
Dozna podobno swoich trosk obficie
Niejeden czarny kamyczek potoczy
Z nim nieraz smutną twarz umoczę”
M.K. Sarbiewski
za ziemię sarbiewską
mych korzeni matkę
za ludzi by chcieli być
raczej dobrzy niż normalni
za te pszczoły
które więcej niż oczami dane mi było zobaczyć
za słodką toń apathei
gdy wieniec lauru zdobi mą głowę
za ból zrozumienia
za tę łzę szorstkiego wzruszenia
gdy prawda czarnymi kamieniami
w serce kole
dziękuje Panie
Edward Winiarski –
laureat III nagrody
Bóg ludzki
O Bogu możemy powiedzieć, że jest.
Usadowiony daleko, w zaświatach,
na dużym sędziowskim krześle.
Wertujący uważnie księgi ludzkich zdarzeń.
Lub jako wyniosły Zegarmistrz
wsłuchany w chrobot odwiecznego mechanizmu,
wpatrzony w obroty ciał niebieskich.
Może pilnujący porządku wyrastania zieleni,
kwiecenia sadów, dojrzewania pól,
zsyłania oczekiwanego deszczu,
budzący ludzi słońcem o poranku.
Nocami Jego ręka pokazuje
drogę żeglarzom,
porusza kompozycję gwiazd.
To może być prawdziwe!
Ale Bóg miłujący wiarołomnego człowieka?
Zasmucony widokiem jego upadków,
ucieczki na bezdroża, bratania się z czartem.
Przebaczający razy siedemdziesiąt siedem…
Ach jakże to nieludzkie!
2008-10-05 - K. Turowiecki