Wieczór łaciński w Krakowie z Maciejem K. Sarbiewskim
Podróżowałam do Krakowa 9 grudnia 2022 r. podczas uderzenia niżu Brygida. Jechałam jak w zimowym tunelu, z ośnieżonymi szybami pociągu, który zatrzymywał się nie wiadomo gdzie, często w polu i jechał pod Wawel zamiast 4 godzin prawie 7! Kraków był zasypany, cały w bieli, także Jan Matejko, przy którego Placu zatrzymałam się w hotelu…też Matejko.
W sumie ledwo zdążyłam dotrzeć na Uniwersytet Papieski Jana Pawła II przy ul. Franciszkańskiej - na Wieczór Łaciński, gdzie dla ok. 60 studentów, doktorantów i lektorów łaciny, wygłosiłam wykład o największym poecie epoki baroku, ks. jezuicie Macieju Kazimierzu Sarbiewskim rodem z mazowieckiego Sarbiewa. Był on Patronem tego Wieczoru, stąd 11 studentów i doktorantów recytowało jego liczne utwory po łacinie, zabrzmiały też pieśni Jacka Kowalskiego i zespołu Tyrtarion, z tekstami „polskiego Horacego” (treść wierszy i pieśni można było śledzić w rozdanych śpiewnikach lub na ekranie), a na koniec przeprowadzono pomysłowy konkurs z wiedzy o M.K. Sarbiewskim.
A potem długo jeszcze goszczono się przy wspólnym ogromnym stole, ze staropolskimi potrawami, krakowskimi piwami i tortem, przygotowanymi - własnoręcznie! - przez wykładowczynie tej uczelni. Całość przygotował i pomysłowo prowadził doktorant Jan Bulak, przy wsparciu kierowniczki Międzywydziałowego Studium Języków Obcych tego Uniwersytetu - Marii Banach, a także wykładowczyń: Agnieszki Caby, Bogusławy Frontczak, Bożeny Machowskiej-Jaros, Bożeny Tuszewskiej i Lidii Kosiniak.
Wracałam spod Wawelu uduchowiona, już po przejściu niżu Brygida, w mrozie, ale z przesmykami słońca i w baśniowym krajobrazie za oknem. W sumie mogłabym zacytować słowa Jana Sobieskiego po zwycięstwie pod Wiedniem w 1683 r.: „Przybyłam, zobaczyłam, Bóg zwyciężył!”
2022-12-16 - Krzysztof Turowiecki